====== Wieczna Sałatka ======
...czyli sześć smaków społeczności
Część pierwsza
Jeśli jesteście w stanie wspólnie przygotować i zjeść sałatkę, jesteście w stanie wspólnie osiągnąć wszystko.
===== Co jest istotą (składkowej) sałatki? =====
{{ :tawerna:salatka:salad-making-3.jpg?direct&400|Cztery osoby przygotowujące posiłek wokół kuchennego stołu}}**Otóż sałatka owa służy do tego, żeby osoby sałatkujące siadły na koniec dookoła wielkiej michy i z //możliwie jednakową przyjemnością// spożyły produkt swojej pracy - w miarę możności dzieląc się nadwyżką z innymi, a niewykorzystane składniki kompostując lub przetwarzając w inny sposób.**
Osiągnięcie tego celu jest zadaniem nietrywialnym. Bo oto nie tylko sałatka powinna być w miarę zdrowa i smaczna. Nie tylko powinna pasować do gustów osób sałatkujących w stopniu co najmniej //wystarczająco dobrym//.
**Istotny jest nade wszystko stan ducha i umysłu biesiadujących.** Nie będzie przyjemnym spożywanie wspólnego posiłku dla tych, którzy podczas przygotowania czuły się stłamszone, wyalienowane, czy atakowane. Takie sytuacje - zwłaszcza gdy osoby robią się głodne - łatwo mogą się zdarzyć. Jeśli nie uda się im zapobiec, przed podaniem do stołu trzeba im zaradzić, aby nie skaziły procesu smakowania i trawienia.
Zapobieżenie im wymaga **wspólnego** ustalenia zarówno składu i proporcji składników, jak i podziału odpowiedzialności: od pozyskania składników, poprzez proces przygotowania, podania do stołu, aż do sprzątania i zagospodarowania "odpadków".
Pamiętać należy także o osobach, które z dowolnych powodów jeść sałatki nie będą. Jeśli chcą wziąć udział w sałatkowaniu, można dla nich przygotować dania specjalne, aby nie tylko współtworzyły posiłek, ale też mogły się nim nacieszyć.
**Arytmetyczna równość nie zawsze jest właściwa**. Celem jest raczej jednakowe niezadowolenie osób sałatkujących. **Ostatecznym sukcesem jest, jeśli wszystkie one równie chętnie podejmą się kolejnego sałatkowania.**
Można to osiągnąć różnymi drogami. W dalszych rozważaniach skupię się na sałatkowaniu anarchistycznym, z zachowaniem zasady //od każdej osoby wedle jej możliwości, każdej wedle jej potrzeb//.
===== Ale czemu sałatka? =====
Jak się może domyśliłoś, sałatkowanie jest dla mnie reprezentacją wszelakich procesów decyzyjno-zadaniowych w społeczności. Ma to kilka zalet:
* sałatka to konkret, z którym większość z nas miała do czynienia, a część nawet ją przygotowywała;
* składniki sałatki (inaczej niż np. zupy) zachowują swoją odrębność i dają się zidentyfikować w gotowym posiłku;
* dynamika i elementy procesu sałatkowania od strony społecznościowej są uniwersalne - niezależnie czy mówimy o przygotowaniu jakiegoś konkretnego działania, czy o utrzymaniu społeczności jako //wiecznej sałatki//;
* wspólne zdobywanie żywności, przygotowanie i jedzenie to podstawowa aktywność społeczna, wręcz początek życia społecznego - nie tylko wśród osób ludzkich;
* przykład jest na tyle "niepoważny", że jego specyfika nie powinna przesłaniać istoty rozważań - procesu społecznego.
===== Społeczność jako Wieczna Sałatka =====
Aby sprowadzić rzecz do najprostszej postaci, zapomnijmy __na moment__ o świecie zewnętrznym. Niech naszą sałatką będzie społeczność (niejako //samo-się-sałatkująca//).
* Składnikami sałatki są nasze zachowania i wypowiedzi (nie tylko werbalne), które wnosimy - lub nie - do społeczności.
* Spożywamy to, co do nas ze społeczności dociera: materię, energię i informację.
* Smakujemy poprzez zmiany naszego wewnętrznego samopoczucia, kojarzone z byciem w społeczności
* I wreszcie codziennie decydujemy, czy ta sałatka jest na tyle smakowita, żebyśmy chcieli znów sałatkować z tym samymi ludźmi.
Specyfiką //wiecznej sałatki// jest, że każdego dnia (czy innego cyklu) zaczynamy sałatkować w misce, gdzie wciąż są pozostałości poprzedniej sałatki (poważni ludzie nazywają to //pamięcią społeczną// lub //instytucjonalną//). To jest składnik, którego smak trzeba uwzględnić w kolejnej wersji sałatki. O ile nie jest zepsuty i trujący, nie ma powodu, aby go wyrzucać. **Czasem jednak, dla dobra społeczności, trzeba resztki dać na kompost, miskę dokładnie umyć, i zacząć "na czysto".** Jest to czyn dramatyczny, wymagający wspólnego //metasałatkowania// najwyższej jakości.
===== Technomagia żywiołów, czyli sześć smaków społeczności =====
Jedną z wielkich tradycji kulinarnych planety jest tradycja chińska. Zbudowana na taoistycznym pojmowaniu jedności wszystkich aspektów wszechświata, uznaje ona, że składniki i sposób przygotowywania posiłków są nie tylko fizycznie (aka "jesteś tym co //i jak// jesz") ale też filozoficznie i duchowo powiązane z wszelkimi innymi procesami, w których bierzemy udział. Sednem tej tradycji jest system pięciu smaków (lub pięciu przemian), porządkowujący gotowanie - a poprzez "taoistyczny interfejs" resztę Wszechświata - wokół podstawowych smaków/żywiołów/pór roku itd.
Zanim oświeceniowo-racjonalistyczne osoby udławią się ze śmiechu, polecam lekturę nazewnictwa i opisu relacji kwarków, które są powszechnie uznanymi podstawowymi elementami materii. Równie barwne i magicznie brzmiące, a też opisujące (ze szczególnej perspektywy) rzeczywistość. Każdy używa takiego języka, jaki mu się sprawdza...
{{:tawerna:salatka:rysunek_1.jpg?direct&300 |}}Chińczykom od jakichś 2000 lat sprawdza się język pięciu smaków i ich wzajemnych wpływów.
**[[https://pl.wikipedia.org/wiki/Yin_i_yang|Yang]]**
* Słodki: późne lato; ziemia; wzmacnia; relaksuje
* Ostry: jesień; metal; ogrzewa; stymuluje;
**[[https://pl.wikipedia.org/wiki/Yin_i_yang|Yin]]**
* Słony: zima; woda; oczyszcza; łagodzi.
* Kwaśny: wiosna; drewno; stabilizuje; gromadzi zasoby.
* Gorzki: lato; ogień; chłodzi; hamuje.
Możemy sobie ten pentagram ustawiać według dowolnego poziomu znaczeń i próbować używać do porządkowania różnych procesów. Ja na razie zostanę przy sałatkach (rzeczywistych i metaforycznych).
Zaraz zaraz, miało być **sześć** smaków!
A i owszem.
Z tym szóstym to jest trochę problemów. Mianowicie we współczesnych źródłach "pięciosmakowych" znalazłem - zamiast smaku ostrego - [[https://en.wikipedia.org/wiki/Umami|umami]]. Jednak, podczas gdy smak ostry znany jest od tych 2000 lat co najmniej, umami zostało odkryte i zidentyfikowane dopiero w 20 wieku. Dodatkowo umami nie jest ostre w smaku, a jego najlepiej znane działanie to wzmacnianie i uprzyjemnianie innych smaków w potrawie.
{{ :tawerna:salatka:rysunek_2.jpg?direct&300|}}Dlatego zdecydowałem, dla potrzeb naszego sałatkowania, przyznać umami pozycję szóstego smaku - miłości. [[https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87|Jakkolwiek rozumiana]], miłość - gdy trwa - przenika i zmienia naszą percepcję wszystkiego, na podobieństwo umami zmieniającego poczucie innych smaków.
Symbol miłości/umami ulokowałem więc w centrum naszego pentagramu. Tak oto ostatecznie wygląda mapa naszego społecznościowego sałatkowania.
No dobra, to co z tym dalej?
Dalej to może spróbujmy zrobić naszą pierwszą sałatkę. Powoli, z rozmysłem stosując zasady zaproponowane w tym tekście. I zobaczmy, czy takie podejście ułatwi nam działanie i bycie społecznością.
Zapraszam do wspólnego przygotowania drugiej części tego tekstu. Salaterka czeka na Wasze składniki.
~~DISCUSSION|Salaterka czeka~~